Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 37
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pięciu Stawów trwało prawie dwa lata. W maju 1947 r. można było rozpocząć budowę, ale nie mieliśmy pieniędzy na robociznę. Wtedy do Andrzeja zwrócili się przyjaciele jego. Przyszedł Wojtek i Jasiek Stopka, Sabała Krzeptowski, Władek Chramiec, Symek Zarycki i inni... Dzień był długi, pracowali od świtu do nocy. Po tygodniu chałupa była gotowa. Tego samego roku gościliśmy pierwszych turystów. Nasz mały domek, tak do dziś nazywamy ową chałupkę, wiernie służył turystom do roku 1955.
Potem gazdowali w nowym schronisku, zbudowanym przy Przednim Stawie. Gościem nowego schroniska był kiedyś dygnitarz PRL, premier Józef Cyrankiewicz. Pani Maria wcale nie przelękła się jego świty
Pięciu Stawów trwało prawie dwa lata. W maju 1947 r. można było rozpocząć budowę, ale nie mieliśmy pieniędzy na robociznę. Wtedy do Andrzeja zwrócili się przyjaciele jego. Przyszedł Wojtek i Jasiek Stopka, Sabała Krzeptowski, Władek Chramiec, Symek Zarycki i inni... Dzień był długi, pracowali od świtu do nocy. Po tygodniu chałupa była gotowa. Tego samego roku gościliśmy pierwszych turystów. Nasz mały domek, tak do dziś nazywamy ową chałupkę, wiernie służył turystom do roku 1955.<br>Potem gazdowali w nowym schronisku, zbudowanym przy Przednim Stawie. Gościem nowego schroniska był kiedyś dygnitarz PRL, premier Józef Cyrankiewicz. Pani Maria wcale nie przelękła się jego świty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego