Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
zmazać te usta! (uśmiech politowania SPIKEREK. Doszedłszy do nich, mężczyźni
zaczynają się "przepuszczać")
SŁOWACKI mały garbusek z gruźliczymi wypiekami; nos
długi, lok czarny, tu i ówdzie przesrebrzony; kanarkowe
rękawiczki irchowe, lakierki. Staje zasapany Proszęż ja
bardzo... miłego Rodaka.
RODAK Ze wstydu serce by mi pękło... gdybym...
SŁOWACKI Niechże pozwoli... czym chata bogata...
RODAK Ach, więc to tutaj... poranek paryski budzi
marzenia Polaka...
SŁOWACKI staje profilem, odrzuci pukle poza uszy
Ach... zamiast okien, w których krew rozbita
brzaskiem, jak rana po mieczu, się smuży;
wolałbym... szybkę lodu na kałuży,
kiedy ją miażdżą rumackie kopyta!
RODAk słucha z otwartymi usty, ręce otwarte jak
zmazać te usta! (uśmiech politowania SPIKEREK. Doszedłszy do nich, mężczyźni<br>zaczynają się "przepuszczać")<br>SŁOWACKI mały garbusek z gruźliczymi wypiekami; nos<br>długi, lok czarny, tu i ówdzie przesrebrzony; kanarkowe<br>rękawiczki irchowe, lakierki. Staje zasapany Proszęż ja<br>bardzo... miłego Rodaka.<br>RODAK Ze wstydu serce by mi pękło... gdybym...<br>SŁOWACKI Niechże pozwoli... czym chata bogata...<br>RODAK Ach, więc to tutaj... poranek paryski budzi<br>marzenia Polaka...<br>SŁOWACKI staje profilem, odrzuci pukle poza uszy<br> Ach... zamiast okien, w których krew rozbita <br> brzaskiem, jak rana po mieczu, się smuży;<br> wolałbym... szybkę lodu na kałuży,<br> kiedy ją miażdżą rumackie kopyta!<br>RODAk słucha z otwartymi usty, ręce otwarte jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego