Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wierchuszce władz organizacji. Powiedział mi, że w tym samym czasie zbiera się Komitet Uczelniany i że chcą od poniedziałku zamknąć Uniwersytet, żeby nie dopuścić do kolejnych zamieszek. Rektorzy są podobno oburzeni naruszeniem eksterytorialności uczelni przez milicję i stanowczo żądają, by władze trzymały swoje psy na dystans od szacownych murów. Psy chętnie na to idą.
Na korytarzu pojawił się Witek. Zaciągnąłem go w kąt, zapaliliśmy papierosy i opowiedziałem mu to, czego się dowiedziałem od Sławka.
- I co my z tym bagażem zrobimy? - spytał spokojnie.
- Nie można do tego dopuścić. Trzeba wpuścić wszystkich i niech siedzą tam do sądnego dnia...
- Ale jak to
wierchuszce władz organizacji. Powiedział mi, że w tym samym czasie zbiera się Komitet Uczelniany i że chcą od poniedziałku zamknąć Uniwersytet, żeby nie dopuścić do kolejnych zamieszek. Rektorzy są podobno oburzeni naruszeniem eksterytorialności uczelni przez milicję i stanowczo żądają, by władze trzymały swoje psy na dystans od szacownych murów. Psy chętnie na to idą.<br>Na korytarzu pojawił się Witek. Zaciągnąłem go w kąt, zapaliliśmy papierosy i opowiedziałem mu to, czego się dowiedziałem od Sławka.<br>- I co my z tym bagażem zrobimy? - spytał spokojnie.<br>- Nie można do tego dopuścić. Trzeba wpuścić wszystkich i niech siedzą tam do sądnego dnia...<br>- Ale jak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego