Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
to przeżyć, skąd wziąć opał. A zimno było tak, że herbata w szklankach zamarzała - opowiada pan Rysio. - Teraz węgiel mam z opieki, drewno zawsze się znajdzie, a to ktoś szopkę rozbiera, a to okna wymienia.

Pan Rysio się ustabilizował, a mianowicie przestał pić. - Dwa lata temu powiedziałem sobie: Rysiu, przestań chlać, bo się przekręcisz. Niedobrze już ze mną było, ale jakoś się trzymam. Wtedy też zmienił poglądy z socjalistyczno-populistycznych, że się należy, na liberalno-kapitalistyczne, że robić trzeba.

- Można powiedzieć, że na wszystkich frontach jadę: króliki hoduję, zbieram puszki i złom, przyjmuję wszystkie fuchy od działkowców: betonuję, naprawiam dachy, komórkę
to przeżyć, skąd wziąć opał. A zimno było tak, że herbata w szklankach zamarzała - opowiada pan Rysio. - Teraz węgiel mam z opieki, drewno zawsze się znajdzie, a to ktoś szopkę rozbiera, a to okna wymienia.<br><br>Pan Rysio się ustabilizował, a mianowicie przestał pić. - Dwa lata temu powiedziałem sobie: Rysiu, przestań chlać, bo się przekręcisz. Niedobrze już ze mną było, ale jakoś się trzymam. Wtedy też zmienił poglądy z socjalistyczno-populistycznych, że się należy, na liberalno-kapitalistyczne, że robić trzeba.<br><br>- Można powiedzieć, że na wszystkich frontach jadę: króliki hoduję, zbieram puszki i złom, przyjmuję wszystkie fuchy od działkowców: betonuję, naprawiam dachy, komórkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego