Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
Przed nimi stali Górale, zagradzając drogę.
- Co wy tu robicie? - spytała. Kękuś uśmiechnął się krzywo.
- Chcemy porozmawiać z Polkiem.
- Mogliście to zrobić w szkole.
- My wolimy tutaj w lesie. Przyjemniej. Tupnęła nogą.
- Ja się nie zgadzam, słyszysz?
- Daj spokój, mogę z nimi pogadać - rzekł nieswoim głosem Polek.
- Widzisz, sam chce, chłopaczyna - rzekł Kękuś.
- Nie! Nie! Nie!
- Wiśka, idź do domu i nie wtrącaj się do nie swoich spraw.
- Henryk, proszę ciebie bardzo, ja nie chcę, żeby w taki sposób...
- Nie o ciebie tu idzie, idiotko! Krywko poczuł, że mu drżą ręce.
- Zamknij kłapacz, ty! - rzekł ochrypłym głosem. Kękuś podszedł wolno i
Przed nimi stali Górale, zagradzając drogę.<br>- Co wy tu robicie? - spytała. Kękuś uśmiechnął się krzywo.<br>- Chcemy porozmawiać z Polkiem.<br>- Mogliście to zrobić w szkole.<br>- My wolimy tutaj w lesie. Przyjemniej. Tupnęła nogą.<br>- Ja się nie zgadzam, słyszysz?<br>- Daj spokój, mogę z nimi pogadać - rzekł nieswoim głosem Polek.<br>- Widzisz, sam chce, chłopaczyna - rzekł Kękuś.<br>- Nie! Nie! Nie!<br>- Wiśka, idź do domu i nie wtrącaj się do nie swoich spraw.<br>- Henryk, proszę ciebie bardzo, ja nie chcę, żeby w taki sposób...<br>- Nie o ciebie tu idzie, idiotko! Krywko poczuł, że mu drżą ręce.<br>- Zamknij kłapacz, ty! - rzekł ochrypłym głosem. Kękuś podszedł wolno i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego