Przed nimi stali Górale, zagradzając drogę.<br>- Co wy tu robicie? - spytała. Kękuś uśmiechnął się krzywo.<br>- Chcemy porozmawiać z Polkiem.<br>- Mogliście to zrobić w szkole.<br>- My wolimy tutaj w lesie. Przyjemniej. Tupnęła nogą.<br>- Ja się nie zgadzam, słyszysz?<br>- Daj spokój, mogę z nimi pogadać - rzekł nieswoim głosem Polek.<br>- Widzisz, sam chce, chłopaczyna - rzekł Kękuś.<br>- Nie! Nie! Nie!<br>- Wiśka, idź do domu i nie wtrącaj się do nie swoich spraw.<br>- Henryk, proszę ciebie bardzo, ja nie chcę, żeby w taki sposób...<br>- Nie o ciebie tu idzie, idiotko! Krywko poczuł, że mu drżą ręce.<br>- Zamknij kłapacz, ty! - rzekł ochrypłym głosem. Kękuś podszedł wolno i