Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
białym czepcu miesza odpowiednich rozmiarów chochlą pyrkocące śliwkowe powidła. Widać tam brata, a obok lokaja Aleksandra z synem Olkiem i Teklę, pomocnicę kucharza (do wszystkiego).
Wchodzę do domu i wzrok mój pada teraz na oszroniałe już szyby. Przez mały salonik dostaję się do dużego salonu, w którym jarzy się ogromna choinka, a z jadalni obok dochodzą odgłosy ostatniej miedzyńskiej Wigilii: ojca, macochy, siostry, brata... Pod choinką, na stosie prezentów leży telegram, który natychmiast odczytuję, bo jest zaadresowany do mnie: "Ta Gwiazdka obdarzy Cię, z niewielkim pięciodniowym opóźnieniem, najpiękniejszym podarkiem twojego życia. Stop. Podarkiem niezasłużonym. Stop. Dwudziestego dziewiątego urodzi się twoja przyszła
białym czepcu miesza odpowiednich rozmiarów chochlą pyrkocące śliwkowe powidła. Widać tam brata, a obok lokaja Aleksandra z synem Olkiem i Teklę, pomocnicę kucharza (do wszystkiego). <br> Wchodzę do domu i wzrok mój pada teraz na oszroniałe już szyby. Przez mały salonik dostaję się do dużego salonu, w którym jarzy się ogromna choinka, a z jadalni obok dochodzą odgłosy ostatniej miedzyńskiej Wigilii: ojca, macochy, siostry, brata... Pod choinką, na stosie prezentów leży telegram, który natychmiast odczytuję, bo jest zaadresowany do mnie: "Ta Gwiazdka obdarzy Cię, z niewielkim pięciodniowym opóźnieniem, najpiękniejszym podarkiem twojego życia. Stop. Podarkiem niezasłużonym. Stop. Dwudziestego dziewiątego urodzi się twoja przyszła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego