Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
chociaż przed matką udawałem, że do żeniaczki się nie palę, coraz bardziej ciągnęło do babskiego ciepła.
Na moje nieszczęście to wiosenne słoneczko krzewiło się podwójnie: w córce sąsiada i w sołtysównie.
Najchętniej łaziłbym między tymi dwoma słoneczkami, pociągał je za warkocze, całował w usta i śpiewał im ulubioną pastorałkę o cielątku ssącym palec Maleńkiego.
Wtedy też zjawiał mi się Jasiek w czapce ściągniętej na bakier, w czarnym surducie z wykładanym kołnierzem jedwabnej koszuli, prowadząc pod rękę wdówkę i młodziutką służącą.
Uśmiechał się do mnie, odsłaniając łupane w białym kamieniu zęby i pytał, kiedy go zaproszę na starszego drużbę, bo on już
chociaż przed matką udawałem, że do żeniaczki się nie palę, coraz bardziej ciągnęło do babskiego ciepła.<br> Na moje nieszczęście to wiosenne słoneczko krzewiło się podwójnie: w córce sąsiada i w sołtysównie.<br> Najchętniej łaziłbym między tymi dwoma słoneczkami, pociągał je za warkocze, całował w usta i śpiewał im ulubioną pastorałkę o cielątku ssącym palec Maleńkiego.<br> Wtedy też zjawiał mi się Jasiek w czapce ściągniętej na bakier, w czarnym surducie z wykładanym kołnierzem jedwabnej koszuli, prowadząc pod rękę wdówkę i młodziutką służącą.<br> Uśmiechał się do mnie, odsłaniając łupane w białym kamieniu zęby i pytał, kiedy go zaproszę na starszego drużbę, bo on już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego