1939</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>DŁUGOM BŁĄDZIŁ I SZUKAŁ</><br><br>Długom błądził i szukał, świat mnie zalewał jak woda,<br>pełen stworów dziwacznych, niksów, wodników, rusałek,<br>aż pewnego wieczoru znalazłem, czego szukałem -<br>żonę pochmurnooką, małego, słodkiego kobolda.<br><br>Gdy pada z deszczem zmrok, gdy męczy mnie nuda i trwoga,<br>gdy strach pospołu z psalmistą tak spijam, jak ciemne wino,<br>splatam za wierszem wiersz jak wianek z rozmarynu<br>na głowę słodkiego kobolda, na głowę małego boga.<br><br>1939</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>DZIWNI LETNICY</><br><br>Już tamci się rozjechali,<br>a czemu oni zostali<br>i tak się ciągle trzymają za ręce?<br><br>Jeszcze oboje tacy młodzi,<br>ale ona smutna i on smutny chodzi,<br>jakby tu mieli nie