Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
sobie nic z dyskotek, gdzie każdy myśli tylko o tym, kogo by tu zaciągnąć do łóżka. Te imprezy były naprawdę wspaniałe, bo chodziło w nich o muzykę, którą się czuło, słuchało i do której tańczyło.
Po dyplomie wspólnie z przyjacielem Sade założyła firmę zajmującą się projektowaniem ubrań dla mężczyzn. Jej ciuchy nosili członkowie grupy "Spandau Ballet", święcącej właśnie wtedy triumfy, podczas swojego pierwszego amerykańskiego tournée.
I pewnie dziś wielu panów nosiłoby ubrania z metką "od Sade", gdyby pewnego dnia 1981 roku dwóch przyjaciół ze szkoły nie poprosiło jej o podłożenie głosu do paru nagranych przez nich kawałków. Zgodziła się, ale tylko
sobie nic z dyskotek, gdzie każdy myśli tylko o tym, kogo by tu zaciągnąć do łóżka. Te imprezy były naprawdę wspaniałe, bo chodziło w nich o muzykę, którą się czuło, słuchało i do której tańczyło.<br>Po dyplomie wspólnie z przyjacielem Sade założyła firmę zajmującą się projektowaniem ubrań dla mężczyzn. Jej ciuchy nosili członkowie grupy "Spandau Ballet", święcącej właśnie wtedy triumfy, podczas swojego pierwszego amerykańskiego tournée.<br>I pewnie dziś wielu panów nosiłoby ubrania z metką "od Sade", gdyby pewnego dnia 1981 roku dwóch przyjaciół ze szkoły nie poprosiło jej o podłożenie głosu do paru nagranych przez nich kawałków. Zgodziła się, ale tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego