Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
nie istnieć. Ale wy pozwoliliście mi zrozumieć, że ja też się liczę. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, po prostu seks w ogóle mnie nie podnieca, a jeśli już, to w minimalnym stopniu i tylko przez króciutką chwilę. Marek jest moim drugim chłopakiem, ze swoim pierwszym straciłam tylko cnotę (tamten stosunek skończył się klęską dla mnie) i na tym skończyła się nasza znajomość. Na Marku bardzo mi zależy i nie chcę do końca życia oszukiwać go i udawać orgazmy. Wiem, że gdyby się o tym dowiedział, załamałby się i uznał, że to nie jego wina. On jest bardzo czuły
nie istnieć. Ale wy pozwoliliście mi zrozumieć, że ja też się liczę. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, po prostu seks w ogóle mnie nie podnieca, a jeśli już, to w minimalnym stopniu i tylko przez króciutką chwilę. Marek jest moim drugim chłopakiem, ze swoim pierwszym straciłam tylko cnotę (tamten stosunek skończył się klęską dla mnie) i na tym skończyła się nasza znajomość. Na Marku bardzo mi zależy i nie chcę do końca życia oszukiwać go i udawać orgazmy. Wiem, że gdyby się o tym dowiedział, załamałby się i uznał, że to nie jego wina. On jest bardzo czuły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego