Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 30.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
firmowych imprez integracyjnych. - Byłam, jeździłam, wytrzęsło mi wszystko, z biustem włącznie. Wolę swego forda Ka. Jest tak samo szybki, ale nie odgniatają mi się w nim pośladki - zwierza się pracownica poważnej firmy handlującej farmaceutykami. - Karting to był kolejny idiotyczny pomysł mojego szefa, który zamiast dać ludziom dzień wolny, wymyśla, w co by tu jeszcze wpakować firmową kasę. Dziecko chcące ścigać się kartem, musi mieć przynajmniej 140 cm wzrostu, inaczej nie dosięga do pedałów. - Czasami jesteśmy świadkami prawdziwych dramatów, gdy zrozpaczony chłopiec i jego rozzłoszczony tata próbują nakłonić nas do zmiany regulaminu - opowiada Joanna Pietruczuk. Maćka Sadura na tor przyprowadził ojciec. Usiadł za
firmowych imprez integracyjnych. - Byłam, jeździłam, wytrzęsło mi wszystko, z biustem włącznie. Wolę swego forda Ka. Jest tak samo szybki, ale nie odgniatają mi się w nim pośladki - zwierza się pracownica poważnej firmy handlującej farmaceutykami. - Karting to był kolejny idiotyczny pomysł mojego szefa, który zamiast dać ludziom dzień wolny, wymyśla, w co by tu jeszcze wpakować firmową kasę. Dziecko chcące ścigać się <orig>kartem</>, musi mieć przynajmniej 140 cm wzrostu, inaczej nie dosięga do pedałów. - Czasami jesteśmy świadkami prawdziwych dramatów, gdy zrozpaczony chłopiec i jego rozzłoszczony tata próbują nakłonić nas do zmiany regulaminu - opowiada Joanna Pietruczuk. Maćka Sadura na tor przyprowadził ojciec. Usiadł za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego