Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
roku dorobić się domu?
- Nie za swoje postawiłem - za pożyczone. Pięć lat będę spłacał. A co do roboty, to za darmo jej nie dali. Grunt musiałem sprzedać na te wpisowe.
- A ja konia sprzedam! Akurat zmarł wam Cichowicz, to ja bym w jego miejsce... Pobudowałbym się obok, sąsiada mielibyście swojaka, co by wam był wdzięczny do samej śmierci. Pomóżcie, toć ta "Ameryka" serca wam nie zżarła...
- Nie zżarła, mówicie... Nie, ona jest żerna, ta "Ameryka", człowieka ona niszczy.
Uśmiechnął się cierpko pod wypłowiałym wąsem, znów nalał i wypiwszy, jeszcze bardziej posmutniał. Wódka szła mu przeważnie do serca, osiadając mętnym smutkiem.
- Dziewięciu nas
roku dorobić się domu?<br>- Nie za swoje postawiłem - za pożyczone. Pięć lat będę spłacał. A co do roboty, to za darmo jej nie dali. Grunt musiałem sprzedać na te wpisowe.<br>- A ja konia sprzedam! Akurat zmarł wam Cichowicz, to ja bym w jego miejsce... Pobudowałbym się obok, sąsiada mielibyście swojaka, co by wam był wdzięczny do samej śmierci. Pomóżcie, toć ta "Ameryka" serca wam nie zżarła...<br>- Nie zżarła, mówicie... Nie, ona jest żerna, ta "Ameryka", człowieka ona niszczy.<br>Uśmiechnął się cierpko pod wypłowiałym wąsem, znów nalał i wypiwszy, jeszcze bardziej posmutniał. Wódka szła mu przeważnie do serca, osiadając mętnym smutkiem.<br>- Dziewięciu nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego