Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
jak korzeń, zaczepiał ludzi, co szli drogą, jedni na
dworzec kolejowy, inni do gospody lub konsumu, a inni jeszcze za swoimi
tam sprawami. Baba z koszykiem na plecach nie wiedziała nic, tak samo
nie umiał mu nic powiedzieć stary chłop na furmance. Dwadzieścia cztery
inne osoby też nie wiedziały tego, co było mu potrzebne. Kiedy więc
zobaczył Cypcera, chudego jak tyka, idącego brzegiem szosy, ale tak jak
nikt do tej pory, ostrożnie, uważnie, prawie bokiem, idącego trochę jak
kot, a trochę jak koza (był do niej podobny przez chudość twarzy i
kończyn), ucieszył się prawie. Pomyślał sobie:
Kundel. - A zaraz potem: - Kundle sprytne
jak korzeń, zaczepiał ludzi, co szli drogą, jedni na<br>dworzec kolejowy, inni do gospody lub konsumu, a inni jeszcze za swoimi<br>tam sprawami. Baba z koszykiem na plecach nie wiedziała nic, tak samo<br>nie umiał mu nic powiedzieć stary chłop na furmance. Dwadzieścia cztery<br>inne osoby też nie wiedziały tego, co było mu potrzebne. Kiedy więc<br>zobaczył Cypcera, chudego jak tyka, idącego brzegiem szosy, ale tak jak<br>nikt do tej pory, ostrożnie, uważnie, prawie bokiem, idącego trochę jak<br>kot, a trochę jak koza (był do niej podobny przez chudość twarzy i<br>kończyn), ucieszył się prawie. Pomyślał sobie:<br> Kundel. - A zaraz potem: - Kundle sprytne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego