Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
nas nie pilnował, gdyż ciocia Pulpa bez przerwy, powiadam panu - bez przerwy, a jeśli ja mówię, że bez przerwy, to to znaczy, że naprawdę bez przerwy...
- Tygrys! Za pozwoleniem, nie puszczaj plotek.
- Za pozwoleniem, moja droga, to nie są plotki, tylko szczera prawda. Ciocia Pulpa bez przerwy...
- Tygrys!!!
- No, o co ci chodzi? ... całowała się z wujem Florianem, czemu ja się osobiście nie dziwię, bo on jest bardzo miły. Zna go pan?
Pan Jankowiak, dźgnięty bezpośrednim pytaniem, wzdrygnął się i wymamrotał, że nie bardzo pamięta.
- O, a więc nie zna go pan. Gdyby go pan poznał, to by go pan pamiętał - to
nas nie pilnował, gdyż ciocia Pulpa bez przerwy, powiadam panu - bez przerwy, a jeśli ja mówię, że bez przerwy, to to znaczy, że naprawdę bez przerwy...<br>- Tygrys! Za pozwoleniem, nie puszczaj plotek.<br>- Za pozwoleniem, moja droga, to nie są plotki, tylko szczera prawda. Ciocia Pulpa bez przerwy...<br>- Tygrys!!!<br>- No, o co ci chodzi? ... całowała się z wujem Florianem, czemu ja się osobiście nie dziwię, bo on jest bardzo miły. Zna go pan?<br>Pan Jankowiak, dźgnięty bezpośrednim pytaniem, wzdrygnął się i wymamrotał, że nie bardzo pamięta.<br>- O, a więc nie zna go pan. Gdyby go pan poznał, to by go pan pamiętał - to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego