Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 46
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
niegdyś na ogół w duchu chrześcijańskim, a zatem bardzo tolerancyjnie.
Mam głębokie i wcale nie odosobnione w Polsce przekonanie, że próby przywoływania na pomoc Pana Boga w głoszeniu głupich, ciasnych, nacjonalistycznych poglądów są dalekie od chrześcijaństwa. Ale moje rozczarowanie nie wynika z postawy Jurka. W demokracji każdy ma prawo gadać, co mu ślina na język przyniesie. Lecz Smolar z szacunkiem chylący głowę w obliczu głupstwa politycznego przynosi szkodę demokracji, bo przecież ma on opinię człowieka poważnego. Może się zdarzyć, że ludzie, dla których jest on osobą godną zaufania, odniosą się teraz z szacunkiem do bałamutnych opinii Marka Jurka.
I tak oto odpowiedzialność
niegdyś na ogół w duchu chrześcijańskim, a zatem bardzo tolerancyjnie.<br>Mam głębokie i wcale nie odosobnione w Polsce przekonanie, że próby przywoływania na pomoc Pana Boga w głoszeniu głupich, ciasnych, nacjonalistycznych poglądów są dalekie od chrześcijaństwa. Ale moje rozczarowanie nie wynika z postawy Jurka. W demokracji każdy ma prawo gadać, co mu ślina na język przyniesie. Lecz Smolar z szacunkiem chylący głowę w obliczu głupstwa politycznego przynosi szkodę demokracji, bo przecież ma on opinię człowieka poważnego. Może się zdarzyć, że ludzie, dla których jest on osobą godną zaufania, odniosą się teraz z szacunkiem do bałamutnych opinii Marka Jurka.<br>I tak oto odpowiedzialność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego