ciało nie bardzo samotne,<br>Bo podwójne w tańcowaniu, a w śmierci dwukrotne.<br><br>Pochowajmy na cmentarzu, gdzie za drzewem - drzewo,<br>Zmówmy pacierz obopólny - za prawą i lewą.''<br><br>W dwóch ją trumnach ułożyli, ale w jednym grobie -<br>A już huczy echo ziemne - tańczą trumny obie!<br><br>Tańczą, ciałem nakarmione, syte i hulaszcze,<br>Ukazując co raz w tańcu nie domkniętą paszczę.<br><br>Tańczą, skaczą i wirują, klepką dzwonią w klepkę,<br>Na odkrętkę, na odwrotkę i znów na odsiebkę!<br><br>Aż się kręci razem z nimi śmierć w skocznych lamentach,<br>Aż się wzdryga wnętrznościami przerażony cmentach!<br><br>Aż się w sobie zatraciło błędne tańca koło,<br>Aż się stało popod ziemią