cudownościach, które robią co roku mistrzowie i które zabiera Gwardia, o wiecznych ogniach w głębi Gór Szklanych, co przy nich Uwegna stoi. I nauczał, panie, nauczał...<br>- Nie gadaj, stary, żeś się jeszcze czegoś chciał nauczyć.<br>- Ja? - Salot spojrzał na Dorona ze zdziwieniem. - Ja nic, panie. Ja już dziad jestem, po co mnie nauki, ale mądrości opowiadał, że ho, ho... I o tym, co jaka litera znaczy i jak się ją mówi, i jakie to zioła najlepsze na brzuchaciznę, a jakie na odciski. I jak ustrzec się uroczego wrzosu i co zrobić, jak się w domu cmentarny <orig>kostałuch</> zalęgnie...<br>- Ale chyba nie