Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
bo wino pijemy, a butelek ze dwanaście - patrzą na mnie oczy dziewczyny, która śledzi obrót rulety i próbuje zahipnotyzować kulkę; ale to mnie hipnotyzowała.
- Witku, naprawdę bardzo dużo zrobiłeś, dla nas i dla siebie...
Pauza, pieszczota dłoni coraz bardziej elektryzująca.
- Jedź z jakąś panienką do Bułgarii - szybki szept, zmrużenie oczu; cofnęła dłoń.

Tej nocy jedyny raz w życiu widziałem Milenę kochającą się z innym; nie iżbym szpiegował i podglądał, choć dalibóg dla takiego widoku warto odrzucić przyzwoitość, ale oni po prostu zrobili to na moich oczach. Nie mogąc zasnąć, leżałem na werandzie, gdzie wystawili dla mnie polowe łóżko; Milena brała prysznic
bo wino pijemy, a butelek ze dwanaście - patrzą na mnie oczy dziewczyny, która śledzi obrót rulety i próbuje zahipnotyzować kulkę; ale to mnie hipnotyzowała.<br>- Witku, naprawdę bardzo dużo zrobiłeś, dla nas i dla siebie...<br>Pauza, pieszczota dłoni coraz bardziej elektryzująca.<br>- Jedź z jakąś panienką do Bułgarii - szybki szept, zmrużenie oczu; cofnęła dłoń.<br><br> Tej nocy jedyny raz w życiu widziałem Milenę kochającą się z innym; nie iżbym szpiegował i podglądał, choć dalibóg dla takiego widoku warto odrzucić przyzwoitość, ale oni po prostu zrobili to na moich oczach. Nie mogąc zasnąć, leżałem na werandzie, gdzie wystawili dla mnie polowe łóżko; Milena brała prysznic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego