Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ekspress Wieczorny
Nr: 70
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
czego 2,5 tys. ton przypadło na Bałtyk, reszta - na Morze Północne. Dziś łowimy kilkadziesiąt razy więcej: w roku 1979 ponad 800 tys., w osiemdziesiątym - 791 tys. ton, z czego 222 tys. ton przypadło na wyjątkowo żyzny w tym roku Bałtyk coraz zalewy, reszta na łowiska, głównie oceaniczne.
Sięgamy po coraz to nowe łowiska nie bez trudności, co wiąże się z zawładnięciem szelfu oceanicznego przez nadmorskie państwa. One więcej dyktują nam warunki, żądając w zamian za prawo połowów w ich strefach pewnej ilości ryb (po niskich zresztą cenach), udziału w zyskach poławiających tam statków, szkolenia miejscowych załóg rybackich, budowy dla nich portów rybackich
czego 2,5 tys. ton przypadło na Bałtyk, reszta - na Morze Północne. Dziś łowimy kilkadziesiąt razy więcej: w roku 1979 ponad &lt;hi rend="bold"&gt;800 tys.,&lt;/&gt; w osiemdziesiątym - &lt;hi rend="bold"&gt;791 tys.&lt;/&gt; ton, z czego 222 tys. ton przypadło na wyjątkowo żyzny w tym roku Bałtyk coraz zalewy, reszta na łowiska, głównie oceaniczne. <br>Sięgamy po coraz to nowe łowiska nie bez trudności, co wiąże się z zawładnięciem szelfu oceanicznego przez nadmorskie państwa. One więcej dyktują nam warunki, żądając w zamian za prawo połowów w ich strefach pewnej ilości ryb (po niskich zresztą cenach), udziału w zyskach poławiających tam statków, szkolenia miejscowych załóg rybackich, budowy dla nich portów rybackich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego