Typ tekstu: Książka
Autor: Zawitkowski Józef
Tytuł: Jam sługa Twój...
Rok: 1995
o dziwnie pięknych oczach i szlachetnych rysach.
Nie używała sztucznych pachnideł czarnoksiężnika.
Opowiadała tylko dzieciom, że było niebieskie źródełko
i woda z niego dawała ludziom szczęście.
I ludzie byli piękni.
I byli szczęśliwi.
Dzieciaki odszukały miejsce źródełka.
Znalazły.
Było zarośnięte, zaśmiecone.
Ale oczyściły je
i znów zabulgotała woda.
Gdy dorośli cuchnęli pachnidłami czarnoksiężnika
- byli smutni i starzeli się,
dzieciaki, które piły wodę ze źródełka,
były zdrowe i tryskały radością.
Wszystkie miały skrzące oczy i rumiane buzie.
Śpiewały piosenki, dzieliły się chlebem,
oblepiały wszystkich czerwonymi serduszkami
i pozdrawiały się nawzajem: sie ma!

Ucieszyła się tym starsza, piękna Pani
i myślała sobie:
- Jeszcze
o dziwnie pięknych oczach i szlachetnych rysach.<br>Nie używała sztucznych pachnideł czarnoksiężnika.<br>Opowiadała tylko dzieciom, że było niebieskie źródełko<br>i woda z niego dawała ludziom szczęście.<br>I ludzie byli piękni.<br>I byli szczęśliwi.<br>Dzieciaki odszukały miejsce źródełka.<br>Znalazły.<br>Było zarośnięte, zaśmiecone.<br>Ale oczyściły je<br>i znów zabulgotała woda.<br>Gdy dorośli cuchnęli pachnidłami czarnoksiężnika<br>- byli smutni i starzeli się,<br>dzieciaki, które piły wodę ze źródełka,<br>były zdrowe i tryskały radością.<br>Wszystkie miały skrzące oczy i rumiane buzie.<br>Śpiewały piosenki, dzieliły się chlebem,<br>oblepiały wszystkich czerwonymi serduszkami<br>i pozdrawiały się nawzajem: &lt;orig&gt;sie ma&lt;/&gt;!<br><br>Ucieszyła się tym starsza, piękna Pani<br>i myślała sobie:<br>- Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego