znieważanie zaprzyjaźnionego mocarstwa, a on wam w sądzie udowodni, że żadne zaprzyjaźnione mocarstwo nie mieni się państwem komunistycznym, co gorzej, żaden z krajów dotąd istniejących nie uważał się za kraj komunistyczny za wyjątkiem jednej kolonii misyjnej w Ameryce Południowej. <br>Ta misyjna kolonia wytrąciła mojego rozmówcę z pantałyku. Widziałem, jak Słoma czerwienieje na twarzy, wreszcie nie wytrzymał i wypalił: <br>- A ten wypierdek to też uważacie, że nic?<br>- Popatrzmy na to z pozycji ściśle marksistowskiej dialektyki - ja na to. - My, ze Związkiem Radzieckim na czele i wszystkimi postępowymi krajami, zmierzamy do komunizmu, ale jeszcze do niego nie dotarliśmy. A teraz najważniejsza rzecz, którą