Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
Uśmiechnąłem się, odpowiedział uśmiechem, ale nie był to uśmiech porozumienia, nie, to tylko usta odpowiadały automatycznie na wyraz moich ust... "Nie wiem, czy coś z tego będzie, właśnie zdradzam po raz pierwszy mojego jedynego przyjaciela..." "To nieważne, czy wyjdzie..." "A co jest ważne?" - można teraz było zobaczyć i dotknąć jego członka w zmęczonym półwzwodzie... "Nie wiem, to, co się właśnie dzieje, jednorazowe, to, czego można dotknąć, co się widzi..." "Właśnie, właśnie..." - nie wiedziałem jeszcze, dlaczego mi tak skwapliwie przytakiwał... Zacząłem go obnażać... No tak, wszystko było w gruncie rzeczy znane, po prostu ciało drugiego człowieka, przynoszące dotykowi znany odzew, bez tej
Uśmiechnąłem się, odpowiedział uśmiechem, ale nie był to uśmiech porozumienia, nie, to tylko usta odpowiadały automatycznie na wyraz moich ust... "Nie wiem, czy coś z tego będzie, właśnie zdradzam po raz pierwszy mojego jedynego przyjaciela..." "To nieważne, czy wyjdzie..." "A co jest ważne?" - można teraz było zobaczyć i dotknąć jego członka w zmęczonym półwzwodzie... "Nie wiem, to, co się właśnie dzieje, jednorazowe, to, czego można dotknąć, co się widzi..." "Właśnie, właśnie..." - nie wiedziałem jeszcze, dlaczego mi tak skwapliwie przytakiwał... Zacząłem go obnażać... No tak, wszystko było w gruncie rzeczy znane, po prostu ciało drugiego człowieka, przynoszące dotykowi znany odzew, bez tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego