Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tygodniu stara się odwiedzić przynajmniej jedną miejscowość w swoim regionie, by aktywizować ludzi. - W polityce trzeba pozyskiwać lokalnych liderów. Byłoby błędem, gdybyśmy o nich nie zabiegali - mówi.

Rozmowy przy obiedzie

Mroźnym lutowym rankiem Dzikowski wyrusza 70 km za Poznań do 15-tysięcznej Słupcy. W miasteczku, które w folderach reklamuje się czternastowiecznym kościołem i terenami pod inwestycje, bezrobocie sięga 20 proc. Platformę Obywatelską założyła tu rodzina lokalnych przedsiębiorców. Dlatego ludzie nazywają ją familiarnie - Polską Partią Plesińskich. Andrzej Plesiński, szef powiatowej PO, rencista, dziennikarz, przez ponad 20 lat prowadził rodzinną garbarnię. Jego żona Magdalena, była prezes Konińskiej Izby Gospodarczej, prowadzi biuro rachunkowe. I
tygodniu stara się odwiedzić przynajmniej jedną miejscowość w swoim regionie, by aktywizować ludzi. - W polityce trzeba pozyskiwać lokalnych liderów. Byłoby błędem, gdybyśmy o nich nie zabiegali - mówi.<br><br>&lt;tit&gt;Rozmowy przy obiedzie&lt;/&gt;<br><br>Mroźnym lutowym rankiem Dzikowski wyrusza 70 km za Poznań do 15-tysięcznej Słupcy. W miasteczku, które w folderach reklamuje się czternastowiecznym kościołem i terenami pod inwestycje, bezrobocie sięga 20 proc. Platformę Obywatelską założyła tu rodzina lokalnych przedsiębiorców. Dlatego ludzie nazywają ją familiarnie - Polską Partią Plesińskich. Andrzej Plesiński, szef powiatowej PO, rencista, dziennikarz, przez ponad 20 lat prowadził rodzinną garbarnię. Jego żona Magdalena, była prezes Konińskiej Izby Gospodarczej, prowadzi biuro rachunkowe. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego