Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
z punktu. Skąd wyście go wytrzasnęli?
- Z klasztoru benedyktynów. Ale, jeśli to quodlibet, to teraz moja kolej. Co sławny Huon von Sagar robi w comitivie Buka von Krossig, śląskiego rycerza rabusia?
- Słyszałeś o mnie?
- Któż nie słyszał o Huonie von Sagar? I o Matavermis, potężnym zaklęciu, które latem roku tysiąc czterysta dwunastego ocaliło od szarańczy pola nad Wezerą.
- Nie było tej szarańczy aż tak znowu wiele - odrzekł skromnie Huon. - A co do twojego pytania... Cóż, zapewniam sobie wikt, opierunek i byt na jakim takim poziomie. Kosztem, rzecz jasna, pewnych wyrzeczeń.
- Tyczących nieraz spraw sumienia?
- Reinmarze de Bielau - czarodziej zaskoczył Reynevana wiedzą
z punktu. Skąd wyście go wytrzasnęli? <br>- Z klasztoru benedyktynów. Ale, jeśli to quodlibet, to teraz moja kolej. Co sławny Huon von Sagar robi w comitivie Buka von Krossig, śląskiego rycerza rabusia? <br>- Słyszałeś o mnie?<br>- Któż nie słyszał o Huonie von Sagar? I o Matavermis, potężnym zaklęciu, które latem roku tysiąc czterysta dwunastego ocaliło od szarańczy pola nad Wezerą. <br>- Nie było tej szarańczy aż tak znowu wiele - odrzekł skromnie Huon. - A co do twojego pytania... Cóż, zapewniam sobie wikt, opierunek i byt na jakim takim poziomie. Kosztem, rzecz jasna, pewnych wyrzeczeń.<br>- Tyczących nieraz spraw sumienia?<br>- Reinmarze de Bielau - czarodziej zaskoczył Reynevana wiedzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego