Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
prawym skrzydle. Zresztą, polityka jest też jak futbol. Czasem się drybluje, kiwa, atakuje. Niektórzy faulują.

* - Wróćmy do Buzka. Co Pan w nim ceni? Poczucie humoru?

- To też. Premier nie opowiada kawałów. Ma humor sytuacyjny. Widać w nim ogromny potencjał towarzyski. Ale będąc w Warszawie, z dala od rodziny, premier czasem czuje się smutny, samotny.

* - Szef jego kancelarii ma podobne odczucia?

- Raczej nie. Nie pozwalam zawłaszczyć polityce mojej duszy. Mam prywatny świat, gdzie jestem Wiesławem Walendziakiem, nie żadnym ministrem. Starannie to rozdzielam. Czuje się nieswojo, gdy patrzę na swoich kolegów, wpuszczających dziennikarzy i fotoreporterów do domów. Tamci fotografują ich życie, toalety i
prawym skrzydle. Zresztą, polityka jest też jak futbol. Czasem się drybluje, kiwa, atakuje. Niektórzy faulują.<br><br>* - Wróćmy do Buzka. Co Pan w nim ceni? Poczucie humoru?<br><br>- To też. Premier nie opowiada kawałów. Ma humor sytuacyjny. Widać w nim ogromny potencjał towarzyski. Ale będąc w Warszawie, z dala od rodziny, premier czasem czuje się smutny, samotny. <br><br>* - Szef jego kancelarii ma podobne odczucia?<br><br>- Raczej nie. Nie pozwalam zawłaszczyć polityce mojej duszy. Mam prywatny świat, gdzie jestem Wiesławem Walendziakiem, nie żadnym ministrem. Starannie to rozdzielam. Czuje się nieswojo, gdy patrzę na swoich kolegów, wpuszczających dziennikarzy i fotoreporterów do domów. Tamci fotografują ich życie, toalety i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego