Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
do tego pijany! Jak ulicznik.
ANTEK ze schodów Zaręcz się z łapiduchem, w cieniu płaczącej trumienki! (strzela drzwiami wyjściowymi)
GŁOS MATKI obudzonej dopiero teraz Klara, wystaw no kubeł ze śmieciami... Nie słyszysz? Auto nadjeżdża.
KLARA Dobrze, mamo.
Daleki motyw ,,Rum-Helki", przechodzący w pokrzykiwanie kawek louwaińskich.
Ź
W pokoju brydżuje czworo Polaków: PANI DZIUBA i PANI ZOSIA, HR. CYNGIEL i gospodarz wieczoru, PŁK RASZYN-RASZUŃSKI. Ten ostatni tasuje karty, ale zanim zacznie rozdawać, słychać pukanie.
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI wstaje i otwiera drzwi Aa! Prosze... Jak sie macie, Zdankiewicz?
STASIEK staje na baczność Dziękuję, panie pułkowniku... Ja tu zagryche od Hejrublańskiego przynosze
do tego pijany! Jak ulicznik.<br>ANTEK ze schodów Zaręcz się z łapiduchem, w cieniu płaczącej trumienki! (strzela drzwiami wyjściowymi)<br>GŁOS MATKI obudzonej dopiero teraz Klara, wystaw no kubeł ze śmieciami... Nie słyszysz? Auto nadjeżdża.<br>KLARA Dobrze, mamo.<br>Daleki motyw ,,Rum-Helki", przechodzący w pokrzykiwanie kawek louwaińskich.<br>Ź<br>W pokoju brydżuje czworo Polaków: PANI DZIUBA i PANI ZOSIA, HR. CYNGIEL i gospodarz wieczoru, PŁK RASZYN-RASZUŃSKI. Ten ostatni tasuje karty, ale zanim zacznie rozdawać, słychać pukanie.<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI wstaje i otwiera drzwi Aa! Prosze... Jak sie macie, Zdankiewicz?<br>STASIEK staje na baczność Dziękuję, panie pułkowniku... Ja tu zagryche od Hejrublańskiego przynosze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego