Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
świadczenia. Między innymi chodzi o prezesa bielawskiego koła ŚZŻ AK, który twierdzi, że od 1943 roku walczył w oddziale "Młota" jako "Grab".
To bzdura, utrzymuje "Fryc". Przypomina, że rzekomy "Grab" był po wojnie znanym aktywistą PZPR, a przecież do tej partii byłych akowców nie przyjmowano.
Prokuratura przeprowadziła w roku 1997 czynności sprawdzające i odmówiła wszczęcia dochodzenia "wobec niestwierdzenia przestępstwa". W uzasadnieniu decyzji prokurator napisał, że "Armia Krajowa była organizacją konspiracyjna i z tego tytułu mogli nie znać się nawet członkowie tego samego oddziału".
"Fryc" złożył w Prokuraturze Wojewódzkiej w L. odwołanie od tej decyzji i wierzy w sprawiedliwe zakończenie kombatanckiego skandalu
świadczenia. Między innymi chodzi o prezesa bielawskiego koła ŚZŻ AK, który twierdzi, że od 1943 roku walczył w oddziale "Młota" jako "Grab".<br>To bzdura, utrzymuje "Fryc". Przypomina, że rzekomy "Grab" był po wojnie znanym aktywistą PZPR, a przecież do tej partii byłych akowców nie przyjmowano.<br>Prokuratura przeprowadziła w roku 1997 czynności sprawdzające i odmówiła wszczęcia dochodzenia &lt;q&gt;"wobec niestwierdzenia przestępstwa"&lt;/&gt;. W uzasadnieniu decyzji prokurator napisał, że &lt;q&gt;"Armia Krajowa była organizacją konspiracyjna i z tego tytułu mogli nie znać się nawet członkowie tego samego oddziału"&lt;/&gt;.<br>"Fryc" złożył w Prokuraturze Wojewódzkiej w L. odwołanie od tej decyzji i wierzy w sprawiedliwe zakończenie kombatanckiego skandalu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego