Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
i w innych malajskich wsiach, kiedy pojawiły się tu ekipy sanitarne, a w chacie była akurat tylko samotna kobieta - to zgodnie z obyczajami mieszkających tu wyznawców islamu najpierw trzeba było sprowadzić sołtysa, dopiero potem przystąpić do dezynfekowania domostwa już tylko w jego obecności.
Nie jest tak, że problem braku wody daje się we znaki tym jedynie, którzy żyją na pustyni czy stepie. W wędrówce po wyspach Mórz Południowych spotkałem się wielokrotnie z sytuacją niejako powielaną, powtarzającą się na wielu z nich. A więc deszcze leją tu obficie, wokoło jak okiem sięgnąć ocean, ale na wyspie nie ma ani stawu, ani jeziora, ani nawet większego
i w innych malajskich wsiach, kiedy pojawiły się tu ekipy sanitarne, a w chacie była akurat tylko samotna kobieta - to zgodnie z obyczajami mieszkających tu wyznawców islamu najpierw trzeba było sprowadzić sołtysa, dopiero potem przystąpić do dezynfekowania domostwa już tylko w jego obecności.<br> Nie jest tak, że problem braku wody daje się we znaki tym jedynie, którzy żyją na pustyni czy stepie. W wędrówce po wyspach Mórz Południowych spotkałem się wielokrotnie z sytuacją niejako powielaną, powtarzającą się na wielu z nich. A więc deszcze leją tu obficie, wokoło jak okiem sięgnąć ocean, ale na wyspie nie ma ani stawu, ani jeziora, ani nawet większego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego