Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
rozbiega się przerażony, gdyż istota, śpiesząca za jadłem, przewraca się na ziemię, zaczyna gwałtownie wymiotować, nie panuje nad odruchami. Ciepłota ciała szybko spada, organizm traci wodę.
- Najważniejsza jest pierwsza godzina - mówi mi lekarz dyżurny - wtedy pomoc może być decydująca. Pan pyta o ratunek? W żyły wlewa się roztwór soli fizjologicznej, daje się morfinę na uśmierzenie bólów. A potem czeka się jedną dobę. Jeżeli chory ją przeżyje - jest cień nadziei. Często bowiem uremia kończy to dzieło, które zaczęła cholera.
Koło nas na noszach leży człowiek. Zupełnie przytomny, ale skrajnie osłabiony, niezdolny do poruszania się. Życie jeszcze w nim kołacze, przez podarty kaftan
rozbiega się przerażony, gdyż istota, śpiesząca za jadłem, przewraca się na ziemię, zaczyna gwałtownie wymiotować, nie panuje nad odruchami. Ciepłota ciała szybko spada, organizm traci wodę.<br> - Najważniejsza jest pierwsza godzina - mówi mi lekarz dyżurny - wtedy pomoc może być decydująca. Pan pyta o ratunek? W żyły wlewa się roztwór soli fizjologicznej, daje się morfinę na uśmierzenie bólów. A potem czeka się jedną dobę. Jeżeli chory ją przeżyje - jest cień nadziei. Często bowiem uremia kończy to dzieło, które zaczęła cholera.<br> Koło nas na noszach leży człowiek. Zupełnie przytomny, ale skrajnie osłabiony, niezdolny do poruszania się. Życie jeszcze w nim kołacze, przez podarty kaftan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego