Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
umierać..

Wezwany do kliniki Religa zdecydował o podłączeniu sztucznych komór. - I po 14 dniach usunęliśmy mu te komory. Serduszko odpoczęło, złapało właściwy rytm. Wrócił do domu.
Rolnik ze wsi pod Piłą. Umierał, kiedy jego żona zadzwoniła do Religi. Była noc. Chorego przewieziono do Zabrza, podłączono do komór wspomagania. Doczekał się dawcy, ma nowe serce. - I chyba czwórkę dzieci - uśmiecha się profesor.

Ilu ich wszystkich było? Dwunastu.
- Wciąż za mało - prof. Religa zaczyna się irytować. - Na razie komory mamy tylko w Zabrzu. Ale chłopcy skonstruowali 10 nowych zestawów, które pójdą "w Polskę". Już w kwietniu.

To tylko protezy

- Są przypadki, kiedy komory
umierać..<br><br>Wezwany do kliniki Religa zdecydował o podłączeniu sztucznych komór. - I po 14 dniach usunęliśmy mu te komory. Serduszko odpoczęło, złapało właściwy rytm. Wrócił do domu. <br>Rolnik ze wsi pod Piłą. Umierał, kiedy jego żona zadzwoniła do Religi. Była noc. Chorego przewieziono do Zabrza, podłączono do komór wspomagania. Doczekał się dawcy, ma nowe serce. - I chyba czwórkę dzieci - uśmiecha się profesor.<br><br>Ilu ich wszystkich było? Dwunastu.<br>- Wciąż za mało - prof. Religa zaczyna się irytować. - Na razie komory mamy tylko w Zabrzu. Ale chłopcy skonstruowali 10 nowych zestawów, które pójdą "w Polskę". Już w kwietniu.<br><br>&lt;tit&gt;To tylko protezy&lt;/&gt;<br><br>- Są przypadki, kiedy komory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego