Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
porządku. Ale polski wykonawca? Be.
CKM: Nie narzekaj. Wydałaś dwie płyty, które całkiem nieźle się sprzedały. A niedawno podpisałaś intratny kontrakt z jedną z największych firm fonograficznych w naszym kraju.
K: Bardzo się z tego cieszę. Zaraz po studiach wysłałam kasety do różnych firm. Bez odzewu. Potem zaśpiewałam w opolskich debiutach. Wygrała je Justyna Steczkowska. Jak ja wtedy płakałam z żalu!
CKM: Pomaton jednak cię zapamiętał.
K: Podczas jakiejś imprezy, którą prowadziłam, podszedł do mnie jeden z szefów Pomatonu, Tomek Kopeć i powiedział: "Kacha, nadszedł czas na twój kontrakt."
CKM: Myślisz, że pomogło ci to, że jesteś już znana?
K: Być
porządku. Ale polski wykonawca? Be.<br>CKM: Nie narzekaj. Wydałaś dwie płyty, które całkiem nieźle się sprzedały. A niedawno podpisałaś intratny kontrakt z jedną z największych firm fonograficznych w naszym kraju. <br>K: Bardzo się z tego cieszę. Zaraz po studiach wysłałam kasety do różnych firm. Bez odzewu. Potem zaśpiewałam w opolskich debiutach. Wygrała je Justyna Steczkowska. Jak ja wtedy płakałam z żalu! <br>CKM: Pomaton jednak cię zapamiętał. <br>K: Podczas jakiejś imprezy, którą prowadziłam, podszedł do mnie jeden z szefów Pomatonu, Tomek Kopeć i powiedział: "Kacha, nadszedł czas na twój kontrakt." <br>CKM: Myślisz, że pomogło ci to, że jesteś już znana? <br>K: Być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego