Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1952-1954
Inaczej czyżby doszedł do takiej radości?

*

- Niech pani idzie na wystawę Dufy'ego. Zobaczy pani piękne obrazy - mówię pani Verdurin, mecenasce.
- Chce pan powiedzieć "ładne" - poprawia mnie mecenaska.
- Nie, piękne - nalegam.
- Niech pan nie przesadza, wdzięk Dufy'ego jest bardzo... lekki - mówi dama kategorycznie.
Lekki! Ten stary człowiek latami ciężko chory na deformujący artretyzm, wożony w wózku, przerzucający pędzle podczas malowania z ręki do ręki (już za czasów akademickich nauczył się w obronie przed własną wirtuozją malować lewą ręką), bo ręce tak bardzo go bolały, leczony cortisonem w Bostonie dwa lata przed śmiercią, zdążył jeszcze dać nam notatki magiczne swych wrażeń niebieskich, różowych
Inaczej czyżby doszedł do takiej radości?<br><br>*<br><br> - Niech pani idzie na wystawę Dufy'ego. Zobaczy pani piękne obrazy - mówię pani Verdurin, mecenasce.<br>- Chce pan powiedzieć "ładne" - poprawia mnie mecenaska.<br>- Nie, piękne - nalegam.<br>- Niech pan nie przesadza, wdzięk Dufy'ego jest bardzo... lekki - mówi dama kategorycznie.<br>Lekki! Ten stary człowiek latami ciężko chory na deformujący artretyzm, wożony w wózku, przerzucający pędzle podczas malowania z ręki do ręki (już za czasów akademickich nauczył się w obronie przed własną wirtuozją malować lewą ręką), bo ręce tak bardzo go bolały, leczony cortisonem w Bostonie dwa lata przed śmiercią, zdążył jeszcze dać nam notatki magiczne swych wrażeń niebieskich, różowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego