Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
naiwnej ofiary tartuferii, a jego żona Armanda Elmirę Orgonową, każde następne przedstawienie łączy sukcesja apostolska, nieprzerwana tradycja. Ale z tą tradycją nie jest taka prosta ani mechaniczna sprawa. Fotografie puszczone w obieg przed występem londyńskim pokazywały obecnego wykonawcę roli tytułowej w innym uczesaniu, słynną scenę, w której obłudny lubieżnik zakrywa dekolt Doryny w innym układzie, co prawda drobnych szczegółów. Można więc przyjąć, że jest to tradycja nie litery lecz ducha, nie litery lecz słowa, tradycja kultywująca to co istotne.
Przedstawienie pokazane w Londynie nie należało zapewne do najlepszych w historii scenicznej "Tartuffa". Miało kilka słabych punktów obsadowych (Marianne, Damis), kilka postaci
naiwnej ofiary &lt;orig&gt;tartuferii&lt;/&gt;, a jego żona Armanda Elmirę Orgonową, każde następne przedstawienie łączy sukcesja apostolska, nieprzerwana tradycja. Ale z tą tradycją nie jest taka prosta ani mechaniczna sprawa. Fotografie puszczone w obieg przed występem londyńskim pokazywały obecnego wykonawcę roli tytułowej w innym uczesaniu, słynną scenę, w której obłudny lubieżnik zakrywa dekolt Doryny w innym układzie, co prawda drobnych szczegółów. Można więc przyjąć, że jest to tradycja nie litery lecz ducha, nie litery lecz słowa, tradycja kultywująca to co istotne.<br>Przedstawienie pokazane w Londynie nie należało zapewne do najlepszych w historii scenicznej "Tartuffa". Miało kilka słabych punktów obsadowych (Marianne, Damis), kilka postaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego