Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
przyjeździe Francuzów, miał go ściągnąć na górę, zorganizować jakieś miłe spotkanie przy kawie, a tu taka historia. Z roztargnieniem odbierał telefoniczne komunikaty z trasy, mechanicznie dyktował maszynistce prowizoryczne wyniki odcinków specjalnych. Ze zdenerwowania przestał już śledzić przebieg walki na trasie, co mu się nigdy dotąd nie zdarzyło.
- Co z tym diabelnym Skwarskim? - mruczał pod nosem - pewnie zabrał ich do restauracji i załatwia sobie współpracę. Do tego jest jedyny. Pani Mario - zwrócił się do maszynistki - niech pani czuwa nad telefonem, ja zejdę na chwilę na dół.
Zjechał windą do hallu, wszedł do restauracji. Było zupełnie pusto, znudzeni kelnerzy obsiedli jeden ze stolików
przyjeździe Francuzów, miał go ściągnąć na górę, zorganizować jakieś miłe spotkanie przy kawie, a tu taka historia. Z roztargnieniem odbierał telefoniczne komunikaty z trasy, mechanicznie dyktował maszynistce prowizoryczne wyniki odcinków specjalnych. Ze zdenerwowania przestał już śledzić przebieg walki na trasie, co mu się nigdy dotąd nie zdarzyło.<br>- Co z tym diabelnym Skwarskim? - mruczał pod nosem - pewnie zabrał ich do restauracji i załatwia sobie współpracę. Do tego jest jedyny. Pani Mario - zwrócił się do maszynistki - niech pani czuwa nad telefonem, ja zejdę na chwilę na dół.<br>Zjechał windą do hallu, wszedł do restauracji. Było zupełnie pusto, znudzeni kelnerzy obsiedli jeden ze stolików
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego