moje <br>królestwo! <br><br>Nie! Nigdy żaden człowiek nie wyrządził mi jeszcze <br>takiej krzywdy! Nikt jeszcze nie był wobec mnie tak strasznie, <br>tak bezlitośnie niesprawiedliwy!... <br><br>Nawet moi kuzynowie, którzy wyśmiewali mnie na dziecinnych <br>zebraniach! Bo ostatecznie można wyśmiać moją <br>niezręczność, moją nieśmiałość, <br>moją gapiowatość, ale żeby wyśmiać to jedyne, <br>co posiadałam i dla czego poświęciłam wszystko inne, <br>żeby wyśmiać to, dla czego wyrzekłam się Sokolego <br>Oka, Emilii Plater i Ducha Puszczy, żeby wyśmiać moje <br>królestwo, moją Albanię! <br><br>Dławiła mnie wściekłość i łzy. Zerwałam <br>się z ławeczki i zostawiając swoich zdumionych słuchaczy <br>pobiegłam do domu. Nie mogłam sobie nigdzie znaleźć <br>miejsca. A w nocy