silnej nerwicy. Wraz ze swoją przyjaciółką przekonana jest, że ojciec wysyła dziewczynce "złe energie". Joanna B. pojechała nawet z tego powodu do Gdańska. Od zakonnika, u którego szukała pomocy w tej sprawie, dowiedziała się, że dziecko ma w sobie 7 diabłów i jest do uratowania. Ojciec natomiast ma ich 15, dlatego jest już stracony. Panie twierdzą, że w momencie, gdy ojciec wysyła córce złe energie, dziewczynka wpada w szał. Żeby się opamiętała, muszą bić ją po twarzy.<br>Prokuratura zarzuciła matce i jej przyjaciółce, że działając w porozumieniu ze sobą, znęcały się nad dziewczynką fizycznie i psychicznie od czerwca 1997 roku do listopada