do Gorzenia Górnego. Zaczął namawiać Wawrę, by pracował dla niego. Zamówił u pobożnego świątkarza gołą babę. Wawro zlecenie zrealizował, wyrzeźbił Marię Magdalenę. Włosy opadały jej poniżej pleców, ręce miała skrzyżowane na piersiach, nogi zasłaniało drzewko-kwiat. Wawro był pierwszym świątkarzem, który rzeźbił na zamówienie "panów z miasta". W podzięce dla dobroczyńcy ofiarował mu rzeźbę św. Emila (sam go wymyślił) w koronie, piszącego w księdze, z psem u stop. Zachęcony przez pisarza zaczął ciąć drzeworyty, piękne, odmienne w technice i formie od dawnych, osiemnastowiecznych, których oczywiście nie znał. Tadeusz Seweryn, autor książki o rzeźbiarzu, zanotował kilkanaście jego opowieści o świętych. Są, jak