pochwał i życzliwości nie jestem przyzwyczajony, że kiedyś, a teraz jest ku temu najlepsza okazja, muszę się nauczyć wierzyć, iż życzliwość może być mi okazywana, ponieważ jak każdy inny człowiek na nią zasługuję. Pan Lenk należał do osób z ogromnym temperamentem, spontanicznych, budził zaufanie. Był raczej niskiego wzrostu, krępy, o dobrotliwej, pełnej twarzy, ciągle uśmiechnięty, pełen werwy. <br>W pewnym okresie, tuż przed terminem składania projektów piktogramów, zaczął mnie częściej zapraszać do swojego domu. Zawsze ktoś u niego był, studenci, artyści, znajomi, właściciele galerii i sklepów z antykami, przysłuchiwałem się dyskusjom, poznawałem ten świat niejako od środka, dzięki znajomościom pana Lenka zyskałem