Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
to sztuczek rozkosznych wyuczyła go ta słodka blondynka o twarzy Madonny. Gdzieś na miedzy, w wąskim korytarzyku, dzielącym łany wysuszonego, żółtego zboża, przedsiębiorcze dziewczę swymi ruchliwymi paluszkami potrafiło wydobyć z piętnastoletniego chłopca pełną sumę męskich możliwości. Gdzieś w górze trwał skowronek i akompaniował do śpiewu ich ciał. Pasożytnicze kąkole kiwały dobrotliwie kielichami. "Co się stało z Zosią, czy też wyszła za mąż, za oficera. Zawsze mówiła: "Jeśli chcesz, żeby w przyszłości było tak, jak teraz, musisz zostać oficerem". Haha! Ale ja nie zostałem oficerem. To się już zdarzyć nie może. Chętnie bym zaszedł jeszcze raz do tego wiejskiego wychodka, ale to
to sztuczek rozkosznych wyuczyła go ta słodka blondynka o twarzy Madonny. Gdzieś na miedzy, w wąskim korytarzyku, dzielącym łany wysuszonego, żółtego zboża, przedsiębiorcze dziewczę swymi ruchliwymi paluszkami potrafiło wydobyć z piętnastoletniego chłopca pełną sumę męskich możliwości. Gdzieś w górze trwał skowronek i akompaniował do śpiewu ich ciał. Pasożytnicze kąkole kiwały dobrotliwie kielichami. "Co się stało z Zosią, czy też wyszła za mąż, za oficera. Zawsze mówiła: "Jeśli chcesz, żeby w przyszłości było tak, jak teraz, musisz zostać oficerem". Haha! Ale ja nie zostałem oficerem. To się już zdarzyć nie może. Chętnie bym zaszedł jeszcze raz do tego wiejskiego wychodka, ale to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego