Krakowie - nieoceniony i niezapomniany doktor Stanisław Bafia. Pamiętam, jak żywo, jego podniesiony głos w słuchawce, gdy z sali obrad na Basztowej telefonował do mnie w Redakcji "Wieści", że - Drugą <dialect>nitke trza</> cisnąć od Saflor przez Bańską i <dialect>wiyrchami</> do Zakopanego!<br>Ówczesna koncepcja doktora Bafii miała na oku "odkorkowanie" wąskiego rowu doliny Dunajca i wyprowadzenie turystów w nie odkrytą jeszcze krainę wierchów Bańskiej, Sierockiego, Bustryku, Zębu i Furmanowej, aby następnie zejść szerokimi zakosami z Ciągłówki do Zakopanego.<br>Dziś - z perspektywy trzech dziesięcioleci - należałoby tylko przyklasnąć takiej wyobraźni i wizji, a nie wskrzeszać powstałych również wówczas, konkurencyjnych pomysłów, budowania dla Zakopanego gigantycznych parkingów zaporowych