Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Naj
Nr: 41
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
stało się. Główna wygrana: aż 8 mln zł, była jego! Łodzianin przyznał się, że z emocji omal nie dostał zawału serca. Co zrobić z taką górą pieniędzy. Sam jeszcze nie wiedział! Do radosnej tajemnicy Kazimierz dopuścił tylko mamę, siostrę i narzeczoną. Zwołał naradę rodzinną. Wszyscy byli jednomyślni: ludzie nie mogą domyślić się, że to on został milionerem. Musi minąć dużo czasu, by wreszcie zaczął robić użytek z tych pieniędzy. Tak więc Kazimierz S. nie porzucił swojej pracy. Jeździł wysłużonym fordem, chodził w powyciąganych bluzach i sfatygowanych dżinsach, mieszkał w swoim blokowisku. Wciąż miał tę samą dziewczynę.
Nie mógł oprzeć się ślicznej
stało się. Główna wygrana: aż 8 mln zł, była jego! Łodzianin przyznał się, że z emocji omal nie dostał zawału serca. Co zrobić z taką górą pieniędzy. Sam jeszcze nie wiedział! Do radosnej tajemnicy Kazimierz dopuścił tylko mamę, siostrę i narzeczoną. Zwołał naradę rodzinną. Wszyscy byli jednomyślni: ludzie nie mogą domyślić się, że to on został milionerem. Musi minąć dużo czasu, by wreszcie zaczął robić użytek z tych pieniędzy. Tak więc Kazimierz S. nie porzucił swojej pracy. Jeździł wysłużonym fordem, chodził w powyciąganych bluzach i sfatygowanych dżinsach, mieszkał w swoim blokowisku. Wciąż miał tę samą dziewczynę. <br>&lt;tit&gt;Nie mógł oprzeć się ślicznej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego