Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
malarza, a więc placówka wyznaczona do tego, by dociekać prawdy o nim i ją pielęgnować. Być może obawiano się utraty kolekcji na rzecz społeczności łemkowskiej, być może uznano, że prac Epifana ludzie nie będą chcieli oglądać tak chętnie jak Nikifora. Ale siła przyzwyczajeń i niechęć do przyjęcia nowej prawdy jest doprawdy wielka. Oto w tygodniku "Wprost" sprzed dwóch tygodni ukazała się recenzja filmu Krauzego pióra Łukasza Radwana, a w niej, obok wielu przekłamań, takie oto kuriozalne zdanie o Nikiforze: "Nie wiadomo, ani jak się naprawdę nazywał, ani też kim był". Okazuje się, że zasłona dezinformacji socjalistycznych władz jeszcze po czterdziestu latach
malarza, a więc placówka wyznaczona do tego, by dociekać prawdy o nim i ją pielęgnować. Być może obawiano się utraty kolekcji na rzecz społeczności łemkowskiej, być może uznano, że prac Epifana ludzie nie będą chcieli oglądać tak chętnie jak Nikifora. Ale siła przyzwyczajeń i niechęć do przyjęcia nowej prawdy jest doprawdy wielka. Oto w tygodniku "Wprost" sprzed dwóch tygodni ukazała się recenzja filmu Krauzego pióra Łukasza Radwana, a w niej, obok wielu przekłamań, takie oto kuriozalne zdanie o Nikiforze: "Nie wiadomo, ani jak się naprawdę nazywał, ani też kim był". Okazuje się, że zasłona dezinformacji socjalistycznych władz jeszcze po czterdziestu latach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego