się stała,<br>Rzecz po prostu niebywała.<br>Oto wszystkie pchły w lokalu,<br>Skacząc zwinnie cal po calu,<br>Przeskakując przez stoliki,<br>Właśnie stolik panny Kiki<br>Otoczyły i obległy.<br><br>Przyjaciółki się rozbiegły,<br>A pchły grzecznie wkoło siadły<br>I ze smakiem lody zjadły.<br>Przerażona panna Kika<br>Od stolika szybko zmyka,<br>Już-już dopaść ma dorożki,<br>A pchły skaczą na pończoszki,<br>Na spódniczkę, na trzewiki<br>I w rękawy panny Kiki.<br>Tu się cała rzecz wydała:<br>Pchła Szachrajka nie umiała<br>Po angielsku, bo i skądże?<br>Chcąc postąpić jednak mądrze,<br>Nauczyła pannę Kikę<br>Władać świetnie pchlim językiem<br>I dlatego pchły na pewno<br>Wzięły ją za swoją krewną.<br><br>Pchła