psot smok miał zamiar podkraść się do zadumanego chłopca i przestraszyć go. Tymczasem zdzierał sobie gardło, a ofiara nawet nie drgnęła.<br>"Ale i tak cię nastraszyłem" - myśl białego smoka zabarwiona była satysfakcją.<br>"Niewielka sztuka" - wytknąłem mu. - "Jesteś dużo większy i silniejszy".<br>Był naprawdę duży. Nie jestem pewien, czy dałbym radę dosięgnąć jego barków, nawet gdybym stanął na palcach.<br>"Nadal rosnę" - pochwalił się.<br>Chciałem wiedzieć, ile ma lat, skoro nadal rósł. Ja też rosłem, a zacząłem piętnasty rok. Polizał łapę, machnął ogonem, zwlekając z odpowiedzią.<br>"Dopiero osiemdziesiąt" - przyznał się, zawstydzony.<br>Faktycznie, smarkacz. Skoro smoki żyją paręset lat, a może i dłużej...<br>"Trochę