oryginalny sposób. Główny konkurent NOM, Telekomunikacja Polska SA, nie czuje się urażona, chociaż, gdyby poszukać, też mogłaby mieć powody. Nikt inny tylko TP SA ufundowała przecież zegar milenijny, który skrupulatnie odlicza sekundy do startu rakiety-Pałacu, TP SA ma w gmachu na pl. Defilad swoje oddziały, no i wreszcie jest dostarczycielem usług telekomunikacyjnych dla całego budynku. Można by więc pomyśleć, że może NOM wysadza w powietrze swojego konkurenta. - Nie sądzę, żeby NOM chciał nam zrobić złośliwy przytyk, nasz spór przebiega na dużo poważniejszej płaszczyźnie. Taka reklama to jedynie dobry żart - podsumowuje Mariusz Loch, rzecznik TP SA regionu Warszawa.</><br><au>ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA