jądra, będę musiał trzymać go u siebie, dopóki rana się nie zagoi. A jeżeli chłopak umrze? Wprawdzie zdarza się to niezwykle rzadko, ale przecież nie ma gwarancji. Jednakże młodzian mi się podoba, więc dam ci za niego sto dinarów.<br>Kamar począł drżeć ze strachu o swoje przyrodzenie, bo wiedział, że dostawca proponuje o dwieście dirhemów więcej, niż handlarz spodziewał się dostać. Ale ten, rwąc włosy z brody, krzyczał, że nie zamierza sprzedawać młodzieńca ze stratą. Targowali się zajadle, gdy nagle z tłumu wyłonił się starzec o pomarszczonej twarzy, z długą siwą brodą. Popatrzył na Kamara, po czym rzekł do handlarza:<br>- Podoba