Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i nawet ma się całkiem dobrze.
Nie można przecież mieć pretensji do tego, kto trasę Warszawa-Paryż decyduje się przebyć samolotem, a nie konno, chociaż w tym drugim przypadku miałby szansę poczuć w pełni całą podróż - jej długość, uciążliwość, zmiany krajobrazu, ożywczy powiew wiatru i cały wachlarz zapachów. Mógłby również doświadczyć niemal metafizycznego uczucia zespolenia się z przyrodą. Wybierając samolot można równie dobrze przespać cały lot i u kresu podróży znaleźć się na podobnym w gruncie rzeczy lotnisku, tyle że z francuskimi napisami i większą strefą wolnocłową. Jeżeli wyprawa konno to prawdziwa podróż, przemierzanie przestworzy w zamkniętej puszce będzie tylko jej
i nawet ma się całkiem dobrze.<br>Nie można przecież mieć pretensji do tego, kto trasę Warszawa-Paryż decyduje się przebyć samolotem, a nie konno, chociaż w tym drugim przypadku miałby szansę poczuć w pełni całą podróż - jej długość, uciążliwość, zmiany krajobrazu, ożywczy powiew wiatru i cały wachlarz zapachów. Mógłby również doświadczyć niemal metafizycznego uczucia zespolenia się z przyrodą. Wybierając samolot można równie dobrze przespać cały lot i u kresu podróży znaleźć się na podobnym w gruncie rzeczy lotnisku, tyle że z francuskimi napisami i większą strefą wolnocłową. Jeżeli wyprawa konno to prawdziwa podróż, przemierzanie przestworzy w zamkniętej puszce będzie tylko jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego