Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
cały ekscentryzm ode mnie ucieka. Potulnieję.
COSMO: Nie lubisz siebie takiej?
E.S.: Nie, bo może za poważnie traktuję miłość. A lubię mężczyzn dojrzałych i dowcipnych, jak Woody Allen chociażby. Wygląd jest najmniej ważny. Prawda jest taka, że przystojni mężczyźni w ogóle mi się nie podobają, męska uroda wręcz mnie drażni.
COSMO: Wniosek z tego, że może być jeszcze gruby i łysy!
E.S.: No nie, moi mężczyźni byli raczej delikatni! Zresztą ja zakochałam się po raz pierwszy bardzo późno, bo dopiero na pierwszym roku studiów.
COSMO: Bywasz platonicznie zakochana?
E.S.: Uwielbiam to! Ale też podobają mi się wolne miłości
cały ekscentryzm ode mnie ucieka. Potulnieję.<br>COSMO: Nie lubisz siebie takiej? <br>E.S.: Nie, bo może za poważnie traktuję miłość. A lubię mężczyzn dojrzałych i dowcipnych, jak Woody Allen chociażby. Wygląd jest najmniej ważny. Prawda jest taka, że przystojni mężczyźni w ogóle mi się nie podobają, męska uroda wręcz mnie drażni.<br>COSMO: Wniosek z tego, że może być jeszcze gruby i łysy!<br>E.S.: No nie, moi mężczyźni byli raczej delikatni! Zresztą ja zakochałam się po raz pierwszy bardzo późno, bo dopiero na pierwszym roku studiów. <br>COSMO: Bywasz platonicznie zakochana?<br>E.S.: Uwielbiam to! Ale też podobają mi się wolne miłości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego