premiera Pompidou, który mu wyjaśnia: "Lepiej, żeby dyskutowali, niż żeby rzucali kamieniami". Opinia zachowawcza wręcz zarzuca rządowi sprzyjanie rewolcie. Rzeczywiście wypowiedzi premiera wyglądają dobrodusznie. Zbuntowani prowadzą nieustające debaty dniem i nocą, uchwalając komunikaty z pretensjami, i cierpią na niewyspanie. Pompidou oświadcza, że on też nie rozbierał się przez cały miesiąc, drzemał tylko okazjonalnie na fotelu i połknął w tym czasie dwie pełne szuflady aspiryny. Gdy został później prezydentem państwa i zmarł w trakcie kadencji, w prasie wysunięto przypuszczenie, że zatruł się podczas owego maja.<br><br><tit>Barykady z platanów</><br><br>Ruch ten był bowiem zgoła czymś innym, niż spodziewali się jego komentatorzy, wiążący z