Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
połączenia smętnych westchnień i najgorszych przekleństw. Potem przyłapał długie, niepowiązane zdanie, że koniecznie muszą dostać latarkę, że bez latarki nic się nie da zrobić w taką bestialską pogodę!
- Czy tu w pobliżu nie ma jakiegoś sklepu? usłyszał niedorzeczne pytanie i długi szereg niepowiązanych słów: - ...że też nie mam przy sobie dubeltówki... jak na polowaniu!... Śrutem!... Śrutem... czy coś w tym rodzaju. Wtedy krawiec pomyślał, że Widmar ostatecznie zwariował.
Miał poniekąd ku temu zupełnie namacalne podstawy. Dalsze zachowanie Widmara przypominało bez nadziejny obłęd. Zaczął sapać tak gwałtownie i z takim wysiłkiem, że krawcowi Goldowi wydało się, że Widmar zaraz pęknie. Potem bełkocząc
połączenia smętnych westchnień i najgorszych przekleństw. Potem przyłapał długie, niepowiązane zdanie, że koniecznie muszą dostać latarkę, że bez latarki nic się nie da zrobić w taką bestialską pogodę!<br>- Czy tu w pobliżu nie ma jakiegoś sklepu? usłyszał niedorzeczne pytanie i długi szereg niepowiązanych słów: - ...że też nie mam przy sobie dubeltówki... jak na polowaniu!... Śrutem!... Śrutem... czy coś w tym rodzaju. Wtedy krawiec pomyślał, że Widmar ostatecznie zwariował.<br>Miał poniekąd ku temu zupełnie namacalne podstawy. Dalsze zachowanie Widmara przypominało bez nadziejny obłęd. Zaczął sapać tak gwałtownie i z takim wysiłkiem, że krawcowi Goldowi wydało się, że Widmar zaraz pęknie. Potem bełkocząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego